czwartek, 1 grudnia 2011

Le Jedynka.

~Paula POV~
Wiosenne popołudnie. Ciepła herbatka brzoskwiniowa parowała w kubku stojąc na blacie zagraconego biurka. Pełno kabli, słuchawek i książek. Znajdą się nawet puste opakowania po mleku czekoladowym i w połowie pusta paczka żelek. A pośrodku tego całego bałaganu promienie ciepłego wiosennego słońca oświetlają  włączony laptop. I oczywiście brunetka siedząca przed nim. Czyli kolejny typowe dla mnie południe. Zebrałam niedbale moje długie włosy i spięłam tak żeby nie przeszkadzały. Sięgnęłam  po okulary, które nosiłam tylko wtedy gdy odczuwałam taką potrzebę. Pisałam ze znajomymi na twitterze, gadu i dodatkowo miałam multum innych stron i programów pootwieranych. Muzyka wydobywała się nie tylko ze słuchawek podłączonych do komputera, ale także z telewizora stojącego obok. Tylko po to aby zniszczyć uczucie niepokoju wywołane dużą ilością odcinków ‘supernatural’  oglądanych jeden po drugim i faktem bycia samemu w domu przez najbliższe 2 godziny. Mój mózg był w takim stanie, że wszystko co przychodziło mi do głowy było albo totalną porażką, albo przejawem wielkiego geniuszu. Już przez jakieś 2 godziny pisałam o niczym z przyjaciółkami poznanymi na twitterze. W sumie była nas czwórka. Anne i Connie mieszkały w Londynie, a ja i Karol w Polsce. Znałyśmy się od kilku miesięcy, ale miałyśmy wrażenie, że jesteśmy przyjaciółkami od lat. Zbliżały się wakacje, co oznaczało, ze wraz z Karolem lecę do Londynu do dziewczyn. Było to planowane już od ferii zimowych i wszystkie już wtedy byłyśmy podekscytowane tym faktem, a im bliżej było wyjazdu tym bardziej nie mogłyśmy się doczekać i bardziej nie realne to było. W 4 miałyśmy spędzić razem całe wakacje w Londynie. Marzenia się jednak spełniają, tylko trzeba o nie powalczyć. Taa łatwiej mówić niż zrobić. Życie to nie film ani książka, dlatego nic łatwo nie przyjdzie, trzeba się namęczyć. I to porządnie. Nie wystarczy zrobić kilku rzeczy aby wszystko się pięknie ułożyło, trzeba włożyć cholernie dużo wysiłku, mimo że czasem nam nie wychodzi. Nawet jeśli wszystko układa się  nie po naszej myśli, nie można się poddać. Pamiętaj w co wierzysz i nie pozwól nikomu i niczemu zmienić tego kim jesteś. Zrób wszystko co możliwe żeby spełnić marzenie, nawet to mało ważne, powierzchowne. Dobra, ale wracając do wątku. Wzięłam w ręce kubek i upiłam łyk ciepłej herbaty i kontynuując rozmowę z przyjaciółkami.
- myślisz że ich spotkamy? – napisała Karol
- kogo? –jak zwykle nie ogarnęłam
- no 1D, w końcu to Londyn nie?
- haha laski mimo że mieszkam tu jakiś czas i nie raz próbowałam to i tak nie łatwo ich spotkać – wtrąciła Connie
- no chyba że macie zamiar śledzić każdy ich ruch jak psychole. – dodała Anne
- hah nie wiem jak Karol ale ja nie jestem pedofilem, ani zboczeńcem żeby ludzi śledzić – odpisałam
- taak jestem mega pedofilem, nie wiedziałyście? xD – Karol zaczęła żartować
- no baa – podchwyciłyśmy i jeszcze z chwile śmiałyśmy się z tego jakimi pedofilami i zboczeńcami jesteśmy. Dla wyjaśnienia, nie jesteśmy żadnymi zbokami, pedofilami, pedobearami ani nic takiego.
-chcę imprezę! – rzuciłam nagle
- impreze z 1D!- podsunęła Anne
- ooo nawaleni chłopcy! tak proszę! - Karol podłapała
- uuu założę się że mam mocniejszy łeb niż Hazza! –zaczęłam się nabijać
- rzucasz wyzwanie? – śmiała się Connie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
~Karol POV~
Siedziałam na niebieskim krześle obrotowym wpatrzona w ekran komputera, który stał na biurku w kącie pokoju. Unikałam promieni słońca, które odbijało się od okna domu sąsiadów i świeciło prosto w moje. Na zewnątrz widać już było długą obecność wiosny. Ja jednak wolałam siedzieć pośród czterch ścian."Jeszcze się nachodzę!" krzyknęłam pewnego dnia do rodziców, kiedy ci stwierdzili, że "nic nie robię, tylko siedzę całymi dniami z głową w monitorze!" Po kolejnym wykładzie na temat mojego nic nie robienia, oraz krzywdach, jakie mogę sobie wyrządzić siedząc i się nie ruszając "ej no właśnie, ja siędzę i się nie ruszam. Jedyna krzywda, jaka może mi się stać to , że spadnę z krzesła, kiedy któryś z chłopaków mnie zacznie śledzić lub mi odpisze"(swoją drogą podejżewam, że jednak cieszą się tak samo jak ja z powodu mojego wyjazdu. W końcu to będzie całe lato bez mojego gadania im na temat One Direction),wróciłam do pisania na twitterze z Paulą, Connie i Anną. Musiałyśmy w końcu omówić szczegóły mojej i Pauli wyprawy do Londynu. "Omawiacie to od 3 miesięcy!". Taką odpowiedź usłyszałam od mojej mamy, kiedy się spytała co robię. Czy ona naprawdę myśl, że takie coś się załatwia z dnia na dzień? Najwyraźniej tak.
-a żebyś wiedziała-odparła zupełnie na serio Paula
Wróciłam do rozmowy, a raczej kłótni o jakieś tam wyzwanie, kiedy nagle mnie olśniło
-ej ej! mam pomysł^^-napisałam nagle
-jaki!?-odpisały praktycznie wszystkie na raz
-rzucimy IM! wyzwanie :D-starałam się zaakcentować to "im"
-jak chcesz to zrobić?-zapytała Connie
-no jak to jak? normalnie. napiszemy do nich. Jak to zobaczą, to dobra nasza, a jak nie, to będziemy próbowały do upadłego-rozpisałam się
-spoko, tylko jak to napiszemy?-zagaiła Paula
- o tak o -i napisałam tweeta - Things I wanna do before I die #1 Get Drunk with @Louis_Tomlinson, @Harry_Styles, @zaynmalik @NiallOfficial @Lynnx @Annheart1D & @megusta1D <3
-tadaaam :D-napisałam po tym do dziewczyn
-a gdzie Liam?:(-zapytała Anne
-wiesz, że on nie pijący z przyczyn zdrowotnych, to go nie wymieniałam(:
-no co ty, już takich oczywistych rzeczy nie wiesz!?-rzuciła oburzona Connie
-już, już, wystarczy xd. Wiem, że nasz biedaczek nie pije;)-odpisała Anne
-to teraz pozostaje nam tylko czekać na jakąś miłą odpowiedź od chłopaków-wtrąciła Paula
-jaaaaaa, mamy czekaaać?:/ wszyscy dobrze wiedzą, że nie lubię czekać:(-posmutniałam
-hahaha no cóż, niestety moja droga, tak bywa xd.-napisała Paula
W życiu się tak nie denerwowałam, jak teraz. OK, były momenty, kiedy dosłownie wychodziłam z siebie, ale to były całkiem inne sytuacje. Kurde, co jeśli nam któryś z nich odpisze? Albo, co najgorsze, nidgy tego nie zobaczą? Albo jak polecimy do UK, to ich nie spotkamy? "Stop! Wyrzuć z siebie te paskudnie pesymistyczne myśli! Spotkacie ich, nawalisz się z Lou i wrócisz do domu po najlepszych wakacjach ever kurwa ciebie mać!" nawrzeszczałam sama na siebie. Chwila! Lou na twitterze. Proszę proszę proszę proszę zobacz tego głupiego tweeta! Proszę proszę proszę!
CDN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Oto długo oczekiwany przez niektórych le pierwszy rozdział.
Jesteśmy nim podekscytowane jak i w sumie całym pomysłem i opowiadaniem.
Mamy nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.
Prosimy o szczere opinie w komentarzach.
Za wszelkie urazy na psychice przepraszamy.
I prosimy nie kraść naszego pomysłu w celu wykorzystania go w realnym świecie! mamy do niego pierwszeństwo!
Pytania kierować na twittera: Karol-@CarrotAndTurtle Paula-@Cana1D
Much Love-K&P xx